Remis w derbach z Orłem Kawęczyn.

Remis w derbach z Orłem Kawęczyn.

W meczu 5 kolejki rozgrywek konińskiej klasy A, Wicher Dobra mierzył się na wyjeździe z Orłem Kawęczyn.  W derbowym pojedynku padł remis 1:1.

Samo spotkanie nie mogło zachwycić postronnego widza. Gra była szarpana, piłkarze niedokładnie rozgrywali piłkę, a klarownych okazji było jak na lekarstwo. Obie drużyny skupiły się na grze obronnej i zabezpieczeniu dostępu do własnej bramki. W początkowej fazie meczu jedynym sposobem przedostania się obu drużyn pod pole karne przeciwnika były długie prostopadłe podania. Jednak były one albo niedokładne albo padały łupem obrońców. W dalszej części gry zawodnicy Wichru próbował rozgrywać piłkę na jeden kontakt, po ziemi, tak jak mają wpajane przez wszystkich trenerów w poszczególnych kategoriach wiekowych. Jednak brakowało ostatniego podania. Nie brakowało za to walki. Po jednym ze zderzeń z rywalem na boisko upadł Tomasz Janaszczyk. Zawodnik Wichru chwile później opuścił plac gry. Jeszcze przed przerwą drugiej zmiany musiał dokonać trener Janicki. Po kolejnym ostrym wejściu kontuzji nabawił się Gromada i również opuścił boisko. Kości trzeszczały, ale poczynania obu drużyn były na tyle chaotyczne, że groźnych akcji było jak na lekarstwo.Po pierwszych sennych 45 minutach utrzymał się wynik 0-0. 

Po przerwie Orzeł ruszył do przodu, a Nasi zawodnicy skupiali się na defensywie. W 60 minucie Orzeł zdobył bramkę. Dośrodkowanie z lewej strony boiska wykonał grający trener Orła, M.Szymański, zawodnik gospodarzy obieg Naszych obrońców i  strzałem głową trafił do bramki. Blisko skutecznej interwencji był Nasz bramkarz jednak zabrakło paru centymetrów. Niestety przy straconej bramce nie popisała się nasza formacja defensywna spisująca się do tej pory dobrze. Drużyna Orła już wcześniej kilka razy rozgrywała w ten sposób swoją akcje, kierując piłkę do swego trenera a ten posyłał długa piłkę po przekątnej. Więc ten wariant rozegrania nie powinien Nas zaskoczyć a jednak chwila dekoncentracji i zawahania i tracimy bramkę.  Po strzelonej bramce Orzeł złapał swój rytm, a jego akcje coraz częściej się zazębiały. Wicher przeżywał ciężkie chwilę. Na szczęście przed utratą kolejnej bramki uratował Nas bramkarz Dominik Karbowski. Broniąc najpierw mocny strzał za pola karnego a następnie łapiąc piłkę w sytuacji "sam na sam". W końcówce meczu Wicher starał się wyrównać. Po jednej z naszych kontr Grabowski wykonywał rzut rożny. Idealnie zagrał na 7 metr gdzie najwyżej wyskoczył Szymon Majewski i nie dał szans bramkarzowi. Ostatnie minuty meczu były bardzo nerwowe, Gospodarze za wszelką cenę starali się zdobyć zwycięską bramkę, jednak Wicher nie pozwolił na to stwarzając sobie jeszcze dwie sytuacje jednak obie zakończyły się niecelnymi strzałami Kuligowskiego. Do końca meczu wynik się nie zmienił. 

Podsumowując spotkanie można stwierdzić iż pierwsza połowa wyrównana w drugiej dominował Orzeł jednak nie potrafił wykorzystać dwóch sytuacji co zemściło się w końcowej fazie spotkania. Należy jednak pochwalić postawę i grę Naszego zespołu. Oczywiście nie był to mecz idealny i błędów było dużo jednak widać iż systematyczna ciężka praca i duża frekwencja na treningach przynosi pomału efekt. Trzeba również zauważyć że po zejściu jeszcze w pierwszej połowie Janaszczyka i Gromady w drugiej połowie na boisku było aż 8 zawodników Wichru którzy jeszcze parę miesięcy temu grali w juniorach. Więc można zaryzykować stwierdzenie iż drużyna juniorów wspomagana doświadczonymi zawodnikami wywiozła punkt z Tokar. 

Orzeł Kawęczyn - Wicher Dobra 1:1 (0:0)

Bramki: 1:0 Tomasz Kasierski (60), 1:1 Szymon Majewski (80)

Skład Wicher: Karbowski, Szwedzki, Janaszczyk (27-Kuligowski), Gromada (46 - Wutka), Grabowski (90-Wawrzyniak), Morusiński, Pakuła (85- Witczak), Śmieja (75- Leśniak), Turkowski, Łukaszewski, Majewski 

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości