Andrzej Szymanowski rozstaje się z Wichrem Dobra.
Andrzej Szymanowski rozstaje się z Wichrem Dobra. Trener nie przedłużył umowy z klubem. Obecna umowa wygasła z dniem 30.11.2016r. i mimo usilnym starań zarządu w sprawie przedłużenia umowy na kolejną rundę współpraca z trenerem Szymanowskim na jego prośbę nie będzie kontynuowana. Andrzej Szymanowski poinformował zarząd że musi odpocząć od piłki, nabrać dystansu do tej dyscypliny, trenerskiej pracy, przeanalizować to, co dotychczas zrobił i tym samym rezygnuje z funkcji trenera. Swoją decyzje uzasadnia powodami osobistymi. „3,5 roku to wieczność dla trenera”, argumentował swoją decyzję. Ostatnią misją jaką podjął się odchodzący trener będzie poprowadzenie drużyny w turnieju Zina Cup 2 – Puchar Dwóch Miast. Michał Kwiatkowski, prezes klubu twierdzi, że rozumie i szanuję decyzje Szymanowskiego. Miał jednak cichą nadzieje, że jednak zgodzi się pracować w Wichrze i dla Wichru. „ Jesteśmy mu wdzięczni za to, co zrobił dla Naszego klubu i piłki w gminie Dobra. Osobiście miałem okazję poznać wspaniałego człowieka, a do tego przyjrzeć się pracy profesjonalnego trenera. Praca z Wichrem dobiegła końca, ale przyjaźń klubu pozostanie.”. Rzeczywiście pod tym względem zasługi trenera są niepodważalne. Objął On zespół w lipcu 2013 roku zastępując na stanowisku Krzysztofa Wypyszyńskiego choć z drużyną Wichru był związany już wcześniej prowadząc drużyny młodzieżowe w Dobrej. Pierwszy sezon jako trener seniorów był dość pechowy w jego wykonaniu choć sportowo udało się osiągnąć zamierzony cel i utrzymać drużynę w „ okręgówce” zajmując 14 miejsce to decyzją KOZPN przy „zielonym stoliku” klub został zdegradowany ligę niżej. Co nadal jest pamiętane przez kibiców i działaczy z Dobrej. Następny sezon to już pasmo sukcesów, Wicher w lidze był bezkonkurencyjny i bezapelacyjnie wygrał rozgrywki, zajął 1 miejsce przegrywając tylko 2 mecze w całym ligowym sezonie. W pucharze Polski na szczeblu KOZPN Nasz zespół grający w A klasy doszedł do ćwierćfinałów gdzie mierzył się z Sokołem Kleczew występującym w III lidze i był blisko sprawienia niespodzianki wygrywając bowiem do 70 minuty 1:0. Ostatecznie w końcówce zabrakło sił i Wicher przegrał 1:4. Następny sezon 2015/2016 to kontynuacja dobrej postawy drużyny zwłaszcza w rundzie jesiennej. Wicher ponownie przegrał tylko 2 mecze i zakończył rundę na pierwszym miejscu, wiosna już nie była tak dobra w wykonaniu podopiecznych trenera Szymanowskiego i drużyna ostatecznie zajęła 2 miejsce w rozgrywkach. Jednak decyzja zarządu klub postanowił wykorzystać szanse i awansować do IV ligi kosztem Strażaka Licheń Stary który zrezygnował z awansu. W pucharze Polski Wicher odpadł w II rundzie chociaż kibice mogą pamiętać mecz pierwszej rundy gdzie to Wicher pokonał na wyjeździe odradzający się Tur 1921 Turek. O zwycięstwie musiały decydować rzuty karne. W których lepsi okazali się Nasi piłkarze a klasę w bramce pokazał Rafał Kulak, broniąc cztery rzuty karne. IV liga to zderzenie się trenera i zawodników z „innym światem”. Zderzenie to okazało się bardzo bolesne chociaż nie takie straszne jak większość „życzliwych osób” zapowiadało. Wicher wygrał tylko 2 mecz i 2 razy remisował, doznał też bardzo bolesnych porażek ale bywały spotkania gdzie zabrakło odrobinę szczęścia na pozytywny wynik. Wynik trenera Szymanowskiego przez 3 i pół sezonu to 55 zwycięstw, 10 remisów i 44 porażki. Przy 220 bramkach zdobytych i 145 bramkach straconych.
Sezon 2013/2014 – 14 miejsce na 16 drużyn ( liga okręgowa) - spadek
Sezon 2014/2015 – 1 miejsce na 12 drużyn ( A- klasa) - awans
Sezon 2015/2016 – 2 miejsce na 17 drużyn ( liga okręgowa)- awans
Sezon 2016/2017 – 14 miejsce na 15 drużyn ( IV liga)- runda jesienna
Słowo „dziękujemy” w tym przypadku ma wiele znaczeń. Trenerze dziękujemy za lata pracy w klubie. Czy to z trampkarzami czy z drużyną seniorską. Dzięki panu większość zawodników podniosła swoje umiejętności, stali się dzięki temu lepszymi zawodnikami. Nie zapomnimy, że oprócz trenera był pan dla nich ważną osobą w ich życiu, wprowadził pan ich do magicznego świata, jakim jest świat piłki. Dziękujemy panu za ten wspaniały czas, za dwa awanse w momencie, kiedy nikt na nas nie stawiał. Za wspaniałe emocje podczas spotkań, za wiele sukcesów oraz radości w szatni po zwycięskich meczach i przede wszystkich za wiarę, dzięki której zawodnicy oraz kibice uwierzyliśmy, że podążamy właściwą drogą, która pomoże stać się nam nie tylko lepszymi zawodnikami, ale przede wszystkim ludźmi. Panie Andrzeju dzięki panu staliśmy się bardzo znaczącą drużyną, to pan nauczył chłopaków, że wiara w zwycięstwo a przede wszystkich współpraca i bycie jedną drużyną doprowadzi ich do sukcesu. Dziękujemy z całego serca i oczywiście, życzymy samych sukcesów.
Komentarze