26. kolejka
26. kolejka.
Wicher Dobra w ramach 26. kolejki konińskiej klasy okręgowej „Select” pokonał przed własną publicznością Orła Grzegorzew 2:0. Bramki dla Naszej drużyny zdobyli Jakub Karpiński i Łukasz Człapa.
Początek meczu typowy dla Naszej drużyny, Wicher długo utrzymuję się przy piłce natomiast goście skupieni przed własną bramką czekają na groźne kontry. W 10. minucie Wicher stwarza sobie pierwszą dogodną sytuacje do zdobycia bramki. Lewą stroną boiska popędził Zasiadczyk, odegrał piłkę w pole karne do Błaszczyka a ten wycofał ją do Człapy. Niestety strzał Łukasza okazał się niecelny. W 16. minucie to goście mogli wyjść na prowadzenie, nie za sprawą swojej dobrej gry ale z powodu błędu Naszych zawodników. Długą piłkę z głębi pola próbowali przejąć Śmieja i wychodzący z bramki Winiarski jednak nie zrozumieli się i piłka przeleciała obok nich wprost pod nogi napastnika Orła. Zawodnik gości stanął przed pustą bramką jednak uderzył tak fatalnie że piłka minęła bramkę a jego strzał można uznać „pudłem” sezonu. Kolejne minuty to natarczywe ataki Wichru jednak nie przynoszące efektu w postaci bramki. W 21. minucie z prawej strony szybkim rajdem popisał się Błaszczyk, wpadł w pole karne i posłał futbolówkę wzdłuż bramki do wbiegającego Człapy. Ten jednak nie zdążył dojść do podania. Chwile później swych sił za pola karnego próbował Fret lecz piłka poszybowała nad poprzeczką. W 27. minucie bardzo aktywny tego dnia Zasiadczyk zagrał w pole karne wzdłuż bramki ale zamykający akcje Błaszczyk trafił tylko w boczną siatkę. W 31. minucie goście przeprowadzili kontrę po której napastnik Orła próbował swych sił uderzając sprzed pola karnego, dobrą interwencją popisał się Winiarski broniąc strzał. Wicher odpowiedział groźną akcją Błaszczyka który otrzymał podanie z głębi pola minął obrońcę i wpadł w pole karne jednak jego strzał w ostatniej chwili został zablokowany. W samej końcówce meczu bramki otwierającej wynik meczu szukał Karpiński uderzając z rzutu wolnego. Strzał minimalnie minął słupek bramki. Pierwsza połowa to dobra gra Naszych piłkarzy jednak nie udokumentowana zdobyciem bramki. Goście praktycznie tylko dwukrotnie zagrozili bramce strzeżonej przez Winiarskiego sytuacjami opisanymi powyżej.
Początek drugiej połowy meczu to kontynuacja gry z pierwszych 45 minut. Wicher utrzymuje się przy piłce i atakuje a goście bronią się. W 53. minucie ponownie na bramkę rywali uderzał Fret, tym razem strzał był celny jednak piłka trafiła w bramkarza który „wypluł” futbolówkę przed siebie. Żaden z Naszych zawodników nie zdążył dobić strzału Freta. Dwie minuty później Wicher prowadził już 1:0 w meczu. Na bezpośredni strzał z rzutu wolnego zdecydował się Karpiński a ta decyzja okazała się słuszna. Mocny precyzyjny strzał spowodował iż piłka wpadła obok słupka do bramki. W 65. minucie Zasiadczyk z Cieślakiem „ rozklepali” obronę Orła jednak ponownie zabrakło celnego strzału w światło bramki. W kolejnych minutach Wicher starał się kontrolować wynik meczu, utrzymując się przy piłce skupiając się na uważnej grze w obronie aby nie stracić przypadkowej bramki. W 84. minucie w sytuacji „sam na sam” z bramkarzem znalazł się Cieślak jednak nie potrafił wykorzystać dogodnej okazji na podwyższenie wyniku. Goście w ostatnich minutach meczu postanowili zaryzykować i rzucili wszystkie siły do ataku grając długą piłkę na tzw. aferę. Taktyka ta szybko się zemściła, po stałym fragmencie gry wykonywanym przez Orła, Wicher wyszedł z kontrą i „rozklepał” obronę. W efekcie czego Józefiak otrzymał piłkę w pole karne i dograł do lepiej ustawionego Człapy który umieścił piłkę w siatce. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie.
Wicher Dobra wygrywa 2:0 z Orłem Grzegorzew i odnosi pierwsze zwycięstwo na swoim boisku w rundzie wiosennej. Od ostatniego zwycięstwa na stadionie w Dobrej minęło już 175 dni dlatego też zwycięstwo w tym meczu było bardzo ważne. Gra Naszego zespołu może cieszyć i podobać się kibicom, owszem nie wszystko przebiegało tak jak było to zaplanowane ale widać że Wicher nadal jest mocny. W meczu zabrakło skuteczności aby wynik był wyższy jeśli piłkarze Wichru poprawią ten element w swojej grze to możemy na przyszłość patrzeć z optymizmem. Był to kolejny mecz w którym należy pochwalić cały zespół a nie pojedynczych zawodników. Jednak na pochwałę najbardziej zasługują strzelcy bramek. Warty odnotowania jest też powrót na boisko Łukasza Cieślaka który wrócił do gry po kontuzji, ostatni raz w ligowym meczu w barwach Wichru wystąpił 10 października 2015r w meczu ze Spartą Sklejką Orzechowo.
Wicher Dobra – Orzeł Grzegorzew 2:0 (0:0)
Bramki: 1:0 Karpiński (55), 2:0 Człapa (90+2)
Skład Wichru: Winiarski, Morusiński, Śmieja, Simiński, Zasiadczyk (75-Kornacki), Fret, Błaszczyk (82-Józefiak), Karpiński, Bednarczyk (70- Gośliński), Człapa, Wypiór (62- Cieślak)
Komentarze