16. kolejka.

16. kolejka.

W spotkaniu 16. kolejki, Wicher pokonała przed własną publicznością drużynę ZKS Zagórów 6:0. Zwycięstwo to pozwoliło naszej drużynie, na jedną kolejkę przed przerwą zimową, wygrać rundę jesienną.

Bezradni w pierwszej połowie i bardzo skuteczni w drugiej, taki był Wicher w tym meczu. Nie był to najlepszy mecz w tym sezonie, ale najważniejsze, że zakończył się przekonującym zwycięstwem. Najbardziej zadowolony po meczu mógł być strzelec dwóch goli i jednej asysty Jakub Karpiński. Po jednym trafieniu dołożyli Tomasz Wypiór, Sebastian Gromada, Bartosz Zasiadczyk, Mateusz Morusiński.

Pierwsza połowa była jednostronnym widowiskiem o czym może świadczyć to iż drużyna przyjezdna ani razu nie zagroziła naszej bramce. Wicher przez cały czas atakował natomiast Zagórów skupiło się na obronie i zamurowało dostęp do swej bramki. Pierwszy sygnał do ataku dał Kałużny który mocnym strzałem chciał zaskoczyć bramkarza, niestety strzał okazał się nie celny. W 8. minucie w dobrej sytuacji znalazł się Fret ale jego strzał zatrzymał bramkarz. Asystę przy tej bramce mógł zapewnić Wypiór, który razem z Człapą rozmontowali obronę Zagórowa. W 11. minucie Wypiór mógł sam zdobyć bramkę. Znalazł się w sytuacji „ sam na sam” z bramkarzem, ale ponownie dobrze interweniował bramkarz rywali. Pięknym podaniem do Wypiora tym razem popisał się Fret, który wziął na siebie dwóch rywali i nie sygnalizowanym podaniem oddał naszemu napastnikowi piłkę. Chwilę później Dominik Józefiak z głębi boiska dograł do Wypiora. Ale znów w pojedynku napastnik-bramkarz górą był ten drugi, który zaczął wyrastać na bohatera przyjezdnych. Wypiorowi sytuacji bramkowych zaczął zazdrościć Człapa, który im bliżej końca połowy tym był coraz bardziej aktywny. Najpierw próbował wykorzystać błąd bramkarza który wybił piłkę przed siebie, ale Człapa nie trafił w bramkę. W 33. minucie po dośrodkowaniu Freta z rzutu wolnego, Człapa trafił w spojenie słupka z poprzeczką. Więcej sytuacji w pierwszej połowie Nasi gracze nie stworzyli, chociaż ciągle atakowali i rozgrywali piłke na połowie przeciwnika. Goście natomiast pierwszą część spotkania kończyli w 10. Zawodnik z Zagórowa za dyskusje i podważanie decyzji sędziego otrzymał drugą żółtą kartkę i w konsekwencji czerwoną.

Przewaga w ataku pozycyjnym i gra w przewadze dawała nadzieję, że po przerwie karta się odwróci. I rzeczywiście, już w 53. minucie Tomasz Wypiór strzelił pierwszą bramkę w meczu. Po podaniu Karpińskiego, nasz najlepszy strzelec w swoim stylu położył bramkarza i trafił do pustej bramki. Chwile później kolejny zawodnik z drużyny przyjezdnej obejrzał czerwoną kartkę. Zawodnicy ZKS Zagórów przez większość części meczu zamiast grać w piłkę dyskutowali o decyzjach sędziego. Po tej drugiej czerwonej kartce w szeregi naszej drużyny wkradło się rozluźnienie. Piłkarze zaczęli popełniać proste błędy i często zagrywali bardzo nie dokładnie. Goście jednak nie potrafili z tego skorzystać. Po zmianach personalnych w Naszej drużynie gra zespołu poprawiła się. Chociaż na początku zmiany przeprowadzane przez trenera Andrzeja Szymanowskiego nie spotkały się z aprobatą kibiców. Największe zdziwienie wśród osób zgromadzonych na stadionie wywołało zdjęcie Wypiora. Kibice chcieli zobaczyć kolejne bramki a zmiany wydawały się bardzo defensywne. Jednak trener Szymanowski najlepiej zna swoja drużynę i wie co jest dla niej dobre, o czym szybko przekonali się kibice. Wicher zaczął strzelać kolejne bramki. W 80 minucie Gromada płaskim strzałem pokonał bramkarza rywali. Minutę później kolejną bramkę dla Wichru zdobył Karpiński który otrzymał dobre podanie z głębi pola. Znalazł się sam przed bramkarzem i bez większego problemu zdobył bramkę. W 85 minucie pięknym strzałem z linii pola karnego popisał się Zasiadczyk który uprzedził obrońców, którzy nie zdążyli wybić piłkę. Była to najpiękniejsza bramka w meczu. W 90 minucie drugiego gola w meczu strzelił Karpiński. Tym razem z głębi pola dobrze zagrywał Białek, Zasiadczyk przyjął piłkę tuż przed linią końcową boiska i zagrał w pole karne do Karpińskiego a ten umieścił piłkę w siatce. W doliczonym czasie gry, wykorzystując zamieszanie w polu karnym, swoją pierwszą bramkę w tym sezonie zdobył Mateusz Morusiński. Chociaż gra Naszej drużyny czasem nie kleiła się to Wicher wygrał wysoko i zdecydowanie 6:0.

Trenerowi Szymanowskiemu udało się zbudować solidny zespół w którym panuje dobra atmosfera a zawodnicy są głodni zwycięstw. Intuicja ma znaczenie w pracy trenera, ważny jest warsztat i umiejętności ale najważniejsze jest dotarcie do grupy która się kieruje. Ci szkoleniowcy, którzy potrafią dotrzeć do głębi piłkarzy, zdobyć ich uznanie, są bardziej skazani na sukces. Trener kreuje zawodników, a oni jego. Nie może chodzić przed orkiestrą, tylko w linii równej. Nie może gloryfikować siebie. Trener musi być integralną częścią drużyny. Wszystkie te rzeczy wydaje się spełniać trener Szymanowski. Pracy trenera trzeba ocenić pozytywnie. Widać myśl w grze drużyny a wynik jaki odnosi drużyna napawa optymizmem. Trener Andrzej Szymanowski potrafił nadać drużynie charakter. Gra drużyny pokazała, że z indywidualności udaje się tworzyć drużynę, praktycznie w każdej formacji doczekaliśmy się liderów ale to gra całej drużyny przyczyniła się do pierwszego miejsca w tabeli konińskiej klasy okręgowej.

Dziękujemy kibicom którzy stawili się na trybunach i aktywnie wspierali Naszą drużynę. Teraz czas na Kasztelanie wiec wszyscy do Brudzewa wspierać Wicher w ostatnim meczu.

Wicher Dobra – ZKS Zagórów 6:0 (0:0)

Bramki: 1:0 Wypiór (53), 2:0 Gromada (80), 3:0 Karpiński (81), 4:0 Zasiadczyk (85), 5:0 Karpiński (90), 6:0 Morusiński (90+2).

Skład Wichru: Kulak, Zasiadczyk, Śmieja, Józefiak D, Kornacki, Simiński (75 Białek), Fret, Kałużny (45 Gromada), Człapa (62 Janaszczyk), Karpiński, Wypiór (69 Morusiński)

Autor: Michał K.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości