15. kolejka
Wicher ucieka rywalom !!!
Wicher Dobra nie zwalnia tempa i odnosi kolejne zwycięstwo, tym razem w Strzałkowie łupem okazał się ambitny zespół Polanin. Wicher dzięki wynikom z poprzedniej kolejki i pauzie w tej kolejce drużyny z Lichenia, umocnił się na prowadzeniu powiększając przewagę nad rywalami w walce o mistrzowski tytuł.
Przed pierwszym gwizdkiem było wiadomo, że dzięki zwycięstwu nad Polaninem, podopieczni trenera Szymanowskiego powiększyliby przewagę nad najgroźniejszym rywalem do 3 punktów. A w przypadku ewentualnej porażki i tak utrzymaliby pozycje lidera. Nasz rywal, który do tej pory nam nie leżał, bowiem w historii spotkań nie udało nam się zwyciężyć na boisku rywala, przystępował do środowego meczu bardzo zmotywowany.
Mecz na początku miał wyrównany przebieg, gra była szybka jednak piłkarze obu drużyn nie potrafili w pierwszych minutach podejść pod bramkę rywali i oddać strzał. Jako pierwsi dogodną sytuację stworzyli sobie gospodarze, na szczęście instynktownie obronił Kulak. Pierwsza groźna sytuacja dla Wichru miała miejsce w 13. minucie jednak Wypiór uderzył ponad bramkę. Następnie dwie groźne sytuacje stworzył sobie Janicki, najpierw 16. minucie znalazł się sam na sam z bramkarzem jednak jego strzał z ostrego kąta trafił w bramkarza. W 20. minucie Janicki uderzał głową jednak jego strzał minimalnie minął bramkę rywali. Gospodarze groźnie odpowiedzieli w 35. minucie, zawodnik z Strzałkowa po błędzie naszej obrony znalazł się w sytuacji sam na sam. Jednak bardzo dobrze spisał się Kulak który wyszedł z bramki i skrócił kąt. Napastnik próbował lobować naszego bramkarza jednak Kulak na to nie pozwolił i obronił strzał zawodnika gospodarzy. Minutę później groźnie głową uderzał Człapa lecz uderzył nad bramką. Ten sam zawodnik w 44. minucie ponownie próbował zaskoczyć bramkarza jednak jego groźny strzał wybronił bramkarz. Gdy wydawało się ze pierwsza połowa zakończy się bezbramkowym remisem, Nasz kapitan, wyprowadził zespół na prowadzenie. Wicher wykonywał rzut rożny po którym nastąpiło zamieszanie w polu karym i gdy wydawało się ze z akcji nic nie wyjdzie, Śmieja zdecydował się na strzał z linii pola karnego. Nie był to najmocniejszy strzał ale dość precyzyjny, piłka po ziemi znalazła drogę do bramki obok słupka.
Druga połowa to już twarda walka o każdą piłkę, sporo fauli, przerw w grze spowodowanych urazami. W dalszej części gry Wicher kontrolował przebieg gry, nie dając rozwinąć skrzydeł gospodarzą, którzy nie bardzo mieli pomysł na pokonanie Kulaka. Nasz zespół grał dojrzalej niż zespół Polanina starając jak najczęściej utrzymywać się przy piłce, przy okazji próbując zdobyć kolejnego gola. Drużyna z Strzałkowa stwarzała groźne sytuacji jedynie po Naszych błędach, tak jak na początku drugiej połowy kiedy z piłką minął się Kulak, na szczęście z tej okazji nie potrafili skorzystać przeciwnicy. W 54. minucie groźnie uderzał Simiński lecz nad bramką. Dwie minuty później Człapa umieścił piłkę w siatce, niestety sędzia tego gola nie uznał odgwizdując spalonego. W 60 minucie meczu trener Andrzej Szymanowski postanowił przeprowadzić pierwszą zmianę. Za Kałużnego wszedł Kornacki. Zmiana ta okazał się „strzałem w dziesiątkę”. Chwile po wejściu na murawę Kornacki wykorzystał zawahanie i nie zdecydowanie obrońców, przejął bezpańską piłkę i pobiegł w stronę bramki przeciwnika mając przed sobą tylko bramkarza. Płaskim strzałem umieścił piłkę w siatce. Był to pierwszy kontakt z piłką i pierwsza akcja w wykonaniu Kornackiego. Wicher prowadził 2:0.Po drugiej bramce Wicher poczuł luz i gra drużyny naprawdę dobrze wyglądała. W 71. minucie bramkarz gospodarzy ponownie popisał się dobrą interwencją tym razem po strzale Gromady który 2 minuty wcześniej pojawił się na boisku. Trzeba przyznać że trener Szymanowski tego dnia miał wyczucie co do przeprowadzanych zmian. Dziesięć minut przed końcem regulaminowego czasu, Simiński postanowił kolejny raz zaskoczyć bramkarza strzałem z daleka, jednak nie udało mu się to i bramkarz wybronił jego strzał. Dalsze minuty to umiejętna gra Naszej Drużyny daleko od naszej bramki. Gdy wydawało się że w meczu już nic się nie wydarzy. W doliczonym czasie gry zawodnik gospodarzy urwał się naszym obrońcą i z ostrego kata oddał strzał na bramkę. Kulakowi udało się obronić strzał jednak nie zdołał piłki złapać i wybił ją przed siebie. Na nie szczęście dla naszej drużyny piłka spadła pod nogi przeciwnika który dobił strzał swojego kolegi. Gospodarze rzucili się do ataku jednak Wicher znów prowadził grę z dala od bramki i mecz zakończył się Naszym zwycięstwem.
Wicher umocnił się na pozycji lidera. Wystarczy teraz zdobyć 3 pkt w dwóch meczach aby Wicher na koniec rundy dalej zajmował pierwsze miejsce w tabeli. Jednak do zdobycia zostało 6 pkt i na pewno Wicher powalczy o pełną pule. W dzisiejszym meczu należą się słowa uznania oraz pochylenie czoła dla zespołu i trenera. Lecz osobą w drużynie, bez której trudno o dobry wynik jest oczywiście kapitan, czyli osobę, która trzyma w ryzach cały zespół. Takim kapitanem jest Jarosław Śmieja, nieustannie zagrzewa kolegów do walki, pilnuje dyscypliny na boisku, wytrzymuje ogromną presję, nigdy się nie poddaje i stanowi po części wizytówkę drużyny. Popularny „Jaro” dzięki odpowiedniemu ustawieniu się na boisku, czytaniu gry i poruszaniu się w obronie, potrafi zabezpieczyć Wicher przed utratą gola. Nie trzeba być prawdziwym dżentelmenem na boisku, aby udanie wywiązywać się z roli lidera zespołu wręcz przeciwnie czasem trzeba zagrać ostro, przekroczyć granicę fair play na boisku aby zdobyć respekt u przeciwników. Śmieja nie tylko broni ale może sam zadecydować o wyniku meczu po wykończeniu akcji lub precyzyjnym strzale. Tak jak to zrobił w środowym meczu. Kolejnym zawodnikiem który zasługuje na uznanie jest drugi strzelec bramki w Strzałkowie, Krzysztof Kornacki. Zawodnik ten powrócił do gry po kontuzji, której nabył się w meczach przygotowujących Wicher do sezonu przez co stracił dużą część rundy. Kornacki przez wiele lat jest związany z Wichrem i stanowi o jego sile. Owszem zdarzały mu się słabe mecze ale zawsze starał się ciągnąc drużynę do przodu nawet jeśli jej nie szło. W meczu wygrywa większość pojedynków, odbiera wiele piłek, mało ich traci. Potrafi korzystać ze swojego doświadczenia co sprawia że przewiduje wydarzenia, jest zawsze tam, gdzie powinien. Chyba nikt nie wiem ile On naprawdę ma lat ale można powiedzieć o Nim że jest jak wino, im starszy tym lepszy. Ocena gry zespołu jak i poszczególnych zawodników jest subiektywną oceną autora tekstu, nie każdy musi się z nią zgadzać, wszystkie pochwały i żale proszę kierować do niego.
Na koniec trzeba podziękować kibicom którzy w dużym gronie stawili się na tym meczu. Ich gorący doping a zwłaszcza śpiew uskrzydlał zawodników do lepszej gry. Dzięki wam można powiedzieć że Wicher grał spotkanie wyjazdowe u siebie. Było was bardziej słychać niż kibiców gospodarzy. W imieniu drużyny jak i swoim dziękuje Wam.
Polanin Strzałkowo – Wicher Dobra 1:2(0:1)
Bramki: 0:1 Śmieja (45), 0:2 Kornacki (60), 1:2 Witkowski (90+1)
Sędziowali: Bartłomiej Zywert , Mateusz Latański, Damian Gosztkowski
Skład Wichru: Kulak, Śmieja J., Józefiak D.,Zasiadczyk (80 Białek), Janicki, Simiński, Kałużny (60 Kornacki), Karpiński, Człapa (69 Gromada), Morusiński (83 Piąstka), Wypiór
Autor: Michał K.
Komentarze