13 kolejka.
Zwycięstwo z Wilkami Wilczyn. Fotel lidera obroniony.
W sobotę daleki wyjazd zaliczył Wicher, który pojechał do Wilczyna. Gospodarze Wilki Wilczyn w ostatnim czasie spisywali się nadzwyczaj dobrze notując serie 5 meczów bez porażki, strzelając przy tym aż 23 bramki. Jednak Nasi piłkarze po ostatnich bardzo dobrych wynikach mieli apetyt na kolejne 3 pkt. Sztuka ta się powiodła, ponieważ Wicher odniósł przekonujące zwycięstwo 3:1(0:0) nad gospodarzami.
Mecz od początku był twardy i zacięty jednak to gospodarze lepiej go rozpoczęli. Bo już w 10. minucie po zagraniu ręką w polu karnym naszego zawodnika został podyktowany rzut karny. Na szczęście dla Naszej Drużyny zawodnik z Wilczyna nie trafił w bramkę. Późniejsza gra obu drużyn była chaotyczna i toczyła się głównie w środkowej strefie boiska. Jednak z czasem to Wicher zaczął stwarzać dogodne sytuacje do zdobycia bramki. W 17. minucie po bardzo dobrym wznowieniu gry przez Kulaka, w słupek trafił Człapa. Chwile później z rzutu wolnego uderzał Karpiński ale trafił prosto w mur. W 27. minucie meczu w doborowej sytuacji po podaniu Człapy znalazł się Wypiór ale jego strzał także obił słupek bramki gospodarzy. Gospodarze starali się grać bardzo ofensywnie i do przodu jednak nasi piłkarze przez większość czasu nie pozwalali drużynie z Wilczyna rozwinąć skrzydeł. Mimo to końcówka pierwszej połowy należała do Wilków. W 34. minucie po rzucie rożnym sam przed naszą bramką znalazł się zawodnik gospodarzy jednak nie trafił w bramkę. Chwile później groźny strzał zablokował Śmieja. W 43. minucie strzał z rzutu wolnego obronił Kulak. Trzeba przyznać, że stałe fragmenty gry w wykonaniu gospodarzy stwarzały bardzo dużo problemów Naszym piłkarzom. Nie należy tu winić Naszej Drużyny a należy pochwalić przeciwników za bardzo dobre ich wykonywanie. W doliczonym czasie gry znów bardzo dobrą interwencją popisał się Kulak. W pierwszej części gry więcej sytuacji już nie było, więc bramek się nie doczekaliśmy.
Na drugą połowę meczu Wicher wyszedł bardzo zmotywowany. Co od razu przyniosło efekt w postaci bramki. W 55. minucie za pola karnego uderzył Janicki. Jego strzał okazał się na tyle mocny i precyzyjny, że bramkarz z Wilczyna nie zdążył, że skuteczną interwencją. Wicher wygrywał 1:0 a Janicki mógł cieszyć się ze swojej pierwszej bramki w barwach Naszego Klubu. Dziesięć minut później gospodarze byli blisko wyrównania ale w sytuacji sam na sam znów dobrze zachował się Kulak zażegnując niebezpieczeństwo pod naszą bramką. Wicher odpowiedział najpierw niecelnym strzałem Freta a później strzałem Karpińskiego z rzutu wolnego jednak jego strzał obronił bramkarz. Z biegiem czasu to nasz zespół zaczął dominować na boisku a gospodarze zaczęli opadać z sił. Efektem tego były kolejne bramki dla Wichru. W 68. minucie z prawej strony idealnie dośrodkował Janicki. Z czego skorzystał Wypiór i głową umieścił piłkę w siatce. W 83 minucie w dobrą okazje miał Janicki jednak uderzył nad bramką. W 89. minucie Fret strzelił bramkę na 3:0. Okoliczności w jakich ona padła były dość nietypowe. Zawodnik z Wilczyna odegrał piłkę do swojego bramkarza a ten naciskany przez Naszego Zawodnika złapał piłkę na piątym metrze od bramki. Sędzia nie miał wyboru i musiał odgwizdać rzut wolny pośredni. Karpiński odegrał piłkę do Freta a ten mocnym strzałem trafił do bramki. Warta podkreślenia jest postawa Krystiana Wutki, który naciskając na bramkarza sprokurował jego błąd. Krystian wchodząc parę minut wcześniej na boisko z ławki rezerwowych zaliczył swój debiut w seniorskiej drużynie Wichru. Gdy wydawało się ze wynik meczu nie ulegnie już zmianie gospodarze znów groźnie zaatakowali i zdobyli bramkę honorową. W dużym zamieszaniu w polu karnym blokując strzał napastnika Simiński zagrał ręką i sędzia odgwizdał rzut karny. O ile sam karny nie budzi kontrowersji to późniejsza sytuacja już tak. Kulak wyczuł intencje strzelającego i obronił jego strzał. Jednak do odbitej piłki pierwszy doszedł zawodnik z Wilczyna. Podał do swojego kolegi, który znajdował się najbliżej bramki, bliżej niż nasi zawodnicy a może nawet bliżej niż nasz bramkarz. Cała akcja powinna zakończyć się spalonym jednak gwizdek sędziego milczał i mecz zakończył się wynikiem 3:1 dla Wichru.
Cytując naszego działacza „Wicher przeszedł przez Wilczyn jak tornado”. Piłkarze pokazali, że nie przypadkowo Wicher otwiera ligową tabele. Na pochwałę zasługuję postawa naszego bramkarza, który już swoimi wcześniejszymi meczami przyzwyczaił nas do pewnego poziomu gry poniżej, którego nie schodzi. Kulak był bez wątpienia jednym z najlepszych zawodników Naszej Drużyny w meczu z Wilkami Wilczyn. Bronił pewnie przez całe spotkanie nie tylko przed polem karnym ale popisał się też kapitalnymi paradami na linii bramkowej. Obronił drugi rzut karny a przy pierwszym dopisało mu szczęście, które też jest potrzebne. Warto też zaznaczyć, że jak zwykle dużą część meczu spędził na typowej dla siebie pozycji czyli przed polem karym i nie był by sobą gdyby chociaż raz nie „zabawił się” z zawodnikiem drużyny przeciwnej. Trzeba też zaznaczyć bramkę zdobytą przez Janickiego, zawodnik ten ma już na swym koncie parę asyst jednak do tej pory bramki nie zdobył. W meczu z Wilczynem to się zmieniło.
Wilki Wilczyn – Wicher Dobra 1:3 (0:0)
Bramki: 1:0 Janicki (55), 2:0 Wypiór (68), 3:0 Fret (89), 3:1 Zawodnik Nieznany (90+2)
Skład Wichru: Kulak, Zasiadczyk (82 Grabowski), Śmieja, Białek (46 Gromada), Simiński, Morusiński, Karpiński, Człapa (74 Kałużny), Fret, Janicki, Wypiór (87 Wutka)
Autor: Michał K.
Komentarze