Baszta Przedecz
Baszta Przedecz Gospodarze
6 : 4
2 2P 3
4 1P 1
Teleszyna Przykona
Teleszyna Przykona Goście

Bramki

Baszta Przedecz
Baszta Przedecz
Zamkowa 5, Przedecz
90'
Widzów:
Teleszyna Przykona
Teleszyna Przykona
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik

Kary

Baszta Przedecz
Baszta Przedecz
Teleszyna Przykona
Teleszyna Przykona

Skład wyjściowy

Baszta Przedecz
Baszta Przedecz
Teleszyna Przykona
Teleszyna Przykona
Brak danych


Skład rezerwowy

Baszta Przedecz
Baszta Przedecz
Numer Imię i nazwisko
5
Tomasz Krawiecki
roster.substituted.change 73'
2
Dominik Grzelczak
roster.substituted.change 70'
Teleszyna Przykona
Teleszyna Przykona
Brak dodanych rezerwowych

Sztab szkoleniowy

Baszta Przedecz
Baszta Przedecz
Imię i nazwisko
Franciszek Robaszewski Kierownik drużyny
Zofia Andrzejczak Opieka medyczna
Tomasz Szymkowski Trener
Teleszyna Przykona
Teleszyna Przykona
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

Rafał Pietrzak

Utworzono:

01.08.2018

Baszta Przedecz pokonała Teleszynę Przykona 6:4 (4:1), a bramki dla gospodarzy strzelili: Mariusz Dorabiała, Patryk Barański x3, Wiktor Zasada oraz Karol Janicki. Niedzielne spotkanie to istny rollercoaster wrażeń. Najpierw mecz kompletnie zdominowała Baszta, aplikując gościom 4 bramki, by potem pozwolić na trzy straty z rzędu. Kiedy robiło się naprawdę źle nasi gracze odskoczyli na dwa trafienia, po czym przytrafił się rzut karny dla przyjezdnych i znów było nerwowo. Po szóstej zdobyczy bramkowej gra się już uspokoiła, a na sam koniec przytrafił się wspomniany wcześniej wypadek. Wynik otworzył pięknym strzałem z pierwszej Mariusz Dorabiała, korzystając z inteligentnego podania wstecznego. Na 2-0 podwyższył Barański, który przejął piłkę na własnej połowie we współpracy z Kacprzakiem, a po wmieszaniu się w akcję Zasady piłkę ponownie otrzymał Barański, który zwiódł obrońcę i precyzyjnym strzałem pokonał bramkarza gości. Trzecia bramka to świetna akcja Kacprzaka, który związał trzech defensorów i zagrał na obieg do Zasady, który ze spokojem wbiegł w pole karne i trafił dzięki technicznemu uderzeniu. W międzyczasie Mariusz Kacprzak trafił głową w słupek. Na 4-0 po wrzutce z wolnego skutecznie główkował Barański. W samej końcówce pierwszej części gry goście odpowiadają pierwszym trafieniem po stałym fragmencie gry i zgubieniu krycia. Druga połowa zaczęła się fatalnie. Podobnie do naszego pierwszego gola na 4:2 trafia skrzydłowy Przykony, a niedługo potem bramka kontaktowa w wyniku nieporozumienia naszych obrońców. Skórę czasowo uratował nam Janicki, który ośmieszył większość drużyny przeciwnej, mijając 6 graczy w jednej akcji, zagrywając dokładnie ziemią do Zasady, który na pustą bramkę wystawił piłkę Karolowi. Nerwy wprowadził wspomniany wcześniej karny, a wynik ponownie głową (ponownie po zagraniu Zasady - 4 asysty w jednym meczu) ustalił Barański. W końcówce oba zespoły miały jeszcze po jednej dobrej szansie, a całe zamieszanie zakończyło się wypadkiem Krystiana, który dochodzi do siebie w szpitalu w Kole.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości