W XII kolejce o mistrzostwo ligi Sokół przegrał na własnym boisku z Pogonią Śmigiel 2:3 (0:3)...
Pierwsze 45' było lepsze w wykonaniu gości... To oni prowadzili grę i stwarzali sobie sytuację podbramkowe... Już na początku meczu instynktowną interwencją popisał się nasz bramkarz broniąc strzał z bliskiej odległości zawodnika przyjezdnych... Goście grozni byli ze stałych fragmentów gry... Po jednym z rzutu rożnych piłka adresowana była na długi słupek a tam niepilnowany Mateusz Krauze w 20' z głowy strzela na 0:1.... W 33' mamy kopie rzutu rożnego Pogoni i gola na 0:2.. Tym razem piłka ląduję na głowie Rolanda Popiela a ten ładnym strzałem w okienko bramki pokonuję naszego bramkarza...Kaszczor stworzył sobie jedną sytuację... Lewą flanką przedarł się Łukasz Józefowski lecz strzela nad bramką... Goście swoje trzecie trafienie mieli w 42 minucie... Strata w środkowej strefie i ładna akcja lewą stroną powoduję, iż ponownie Mateusz Krauze wykańcza ją książkowo i do szatni schodzimy z trzy bramkową stratą...
W drugich 45' UKS zagrał bardziej ofensywniej co powodowało większe zagrożenie pod bramką Śmigla... Na rezultaty nie musieliśmy długo czekać ponieważ w 15 minucie drugiej połowy sędzia po zagraniu ręką obrońcy gości wskazuję na wapno... Do piłki podchodzi Józefowski i piłka po jego strzale mija słupek bramki.... Niestety nadal bez gola w tym meczu.... Kolejne minuty to akcje z jednej i drugiej strony boiska... Sokół jedną z nich zamienił na gola.... Dobre podanie w 66' z głębi pola od Czernickiego dostał Józefowski, który uciekł obrońcy Pogoni... Wjechał z piłką w pole karne dograł wzdłuż pola karnego a gola strzela Jakub Drajerski, który przed chwilą zameldował się na boisku... Kolejne minuty to szukanie gola kontaktowego... W 85' rzut wolny w okolicach 35 m Sokoła Sławomir Walachowski zamienia na gola... Wrzutka w pole karne, której nikt nie dotknął oraz mała koncentracja bramkarza powoduję, że piłka wpada do siatki i mamy 2:3... Końcówka meczu to dłuższa piłka w pole karne przeciwnika.. Po jednej z nich piłka wylatuję na rzut rożny... Zawodnik Sokoła wrzuca piłkę z narożnika boiska w pole karne, obrońca KS-u wybija głową przed pole karne a tam z pierwszej piłki strzał oddaję Adrian Czernicki lecz niestety futbolówka nieznacznie mija spojenie słupka z poprzeczką bramki...
Mecz kończy się wygraną Pogoni 2:3...