W II kolejce ligowej Tulisia przegrała 0-2 z SRW Łuczywno.
Spotkanie bardzo dobrze zaczęło się dla gości, którzy już w 8 minucie wyszli na prowadzenie po długim podaniu piłki i przedłużeniu jej, napastnik gości znalazł się sam na sam z naszym bramkarzem i z zimną krwią wykorzystał 100 % okazję.
Kolejne minuty to już zdecydowana przewaga Lisów, jednak nie udokumentowana żadnym trafienie, najbliżej zdobycia bramki po ładnej akcji był Stanisław Mikołajczyk, jednak piła minimalnie minęła lewy słupek bramki. Goście odgryzali się akcjami podobnymi do tej, po której zdobyli prowadzenie, długie zagrania za plecy naszych obrońców sprawiały wiele problemów.
Drugą połowę zaczęliśmy z animuszem jednak po raz kolejny po długim zagraniu i przebitce piłki zawodnik z Łuczywna znalazł się sam na sam z naszym golkiperem, który chcąc ratować sytuację rzucił mu się pod nogi, jednocześnie faulując go, po czym sędzia wskazał na miejsce oddalone o 11 metrów od bramki. Rzut karny został pewnie wykorzystany i w 56 minucie mieliśmy 2-0. Zanim Nasi zawodnicy zdążyli się otrząsnąć po straconej bramce, sędzia w wątpliwej sytuacji po raz kolejny wskazał na "wapno", jednak tym razem mocny strzał minął bramkę. Tuliszkowianie ruszyli do ataków lecz duża niedokładność, bezbarwna gra z przodu i mądra obrona gości przyniosła skutek i wynik nie zmienił się już do końca.
Była to nie tylko pierwsza porażka w tym sezonie, ale także pierwsza przegrana w całym kalendarzowym 2015 roku.
Nie należy szukać usprawiedliwień, Tulisia zagrała słaby mecz, brakowało jakości w grze Naszego zespołu, natomiast zawodnicy z Łuczywna w pełni wykorzystali swoje okazje.
Choć to wyświechtany slogan to należy wyciągnąć konsekwencje i w najbliższym niedzielnym, wyjazdowym meczu w Malanowie zagrać zdecydowanie lepiej i w końcu zainkasować 3 punkty.
Tulisia Tuliszków 0:2 SRW Łuczywno