Sokół Damasławek
Sokół Damasławek Gospodarze
1 : 1
1 2P 1
0 1P 0
Polonia  Jastrowie
Polonia Jastrowie Goście

Bramki

Sokół Damasławek
Sokół Damasławek
69'
Nieznany zawodnik
Stadion w Damasławku
90'
Widzów:
Polonia  Jastrowie
Polonia Jastrowie

Kary

Sokół Damasławek
Sokół Damasławek
Polonia  Jastrowie
Polonia Jastrowie

Skład wyjściowy

Sokół Damasławek
Sokół Damasławek
Brak danych
Polonia  Jastrowie
Polonia Jastrowie


Skład rezerwowy

Sokół Damasławek
Sokół Damasławek
Brak dodanych rezerwowych
Polonia  Jastrowie
Polonia Jastrowie

Sztab szkoleniowy

Sokół Damasławek
Sokół Damasławek
Brak zawodników
Polonia  Jastrowie
Polonia Jastrowie
Imię i nazwisko
Ryszard Ludewicz Trener
Tomasz Balawander Kierownik drużyny

Relacja z meczu

Autor:

ayz1975

Utworzono:

14.07.2014

W 16 kolejce PKO Polonia Jastrowie miała do rozegrania mecz w Damasławku. Był to pierwszy mecz z rundy wiosennej rewanżowej rozegrany awansem. Po paru minutach gry widać było przewagę gości, którzy częściej gościli pod bramką Sokoła. Gospodarze nastawili się na typową grę z kontry, wybijanie piłki z obrony do pomocnika i szybki atak. I to oni mogli objąć prowadzenie jako pierwsi. W zamieszaniu pod bramką Kuby Ludewicza, obrońcy źle wybili piłkę, która trafiła pod nogi jednego z zawodników gospodarzy na 20 metrze. Ten nie zastanawiając się oddał strzał, który zatrzymał się na poprzeczce. W odpowiedzi Jędrzej Wiśniewski zdobywa bramkę, która niestety nie zostaje uznana, sędzia linowy dopatrzył się spalonego. W innej składnej akcji Łukasz Kamiński znajdujący się w dogodnej pozycji strzeleckiej podaje niecelnie do Damiana Gnieździńskiego, zamiast oddać strzał. W końcówce dwa groźne strzały oddają Jędrzej Wiśniewski i Błażej Foryś. Przy pierwszym bramkarz paruje piłkę przed siebie, gdzie zabrakło kogoś na dobitkę, a przy drugim z najwyższym trudem na aut bramkowy.

W drugiej połowie sytuacja na boisku niewiele się zmienia, Polonia próbuje stworzyć akcje bramkowe, ale z upływem czasu zaczyna brakować pomysłów na rozegranie akcji. Sokół dobrze grający w obronie konsekwentnie rozbija ataki polonistów i wyprowadza kontry. Niestety jedna z takich akcji kończy się faulem w okolicy narożnika pola karnego. Rzut wolny precyzyjnym strzałem w okienko zamienia na bramkę zawodnik Sokoła i gospodarze cieszą się z prowadzenia. Polonia rzuca się do odrobienia strat stawiając wszystko na jedną kartę. A Sokół wyprowadza swoje kontry, które sieją zagrożenie. Po kolejnej kontrze gospodarze zdobywają drugą bramkę, na nasze szczęście ten sam sędzia, który pokazał spalonego przy naszej bramce w pierwszej połowie, i tym razem podniósł chorągiewkę. W inne akcji w naszym polu karnym pada napastnik z obrońcą, gospodarze domagają się rzutu karnego, ale sędzia główny pozostaje niewzruszony. Kolejna kontra to czterech na jednego, tylko dzięki dobrej interwencji naszego stopera Krzysia Wiese nie straciliśmy bramki. W 85 minucie wykonujemy rzut rożny. Dobre dośrodkowanie w pole karne trafiłoby na głowę Grzegorza Wyszyńskiego, gdyby obrońca gospodarzy nie zagrał piłki rękę. Sędzia nie miał wątpliwości i wskazał na "wapno". Do wykonania rzutu karnego podszedł Jędrzej Wiśniewski i pewnym strzałem pokonał bramkarza. Do końca wynik nie uległ już zmianie. W doliczonym czasie gry zawodnikom gospodarzy puściły nerwy, co zakończyło się czerwoną kartką u jednego z nich. W takich okolicznościach ten punkt wywalczony na trudnym terenie w Damasławku cieszy. Miejmy nadzieję, że nasza drużyna na wiosnę utrzyma poziom i będziemy mogli się cieszyć z kolejnych wygranych.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości