Baszta Przedecz
Baszta Przedecz Gospodarze
7 : 0
4 2P 0
3 1P 0
GKS Osiek Wielki
GKS Osiek Wielki Goście

Bramki

Baszta Przedecz
Baszta Przedecz
ul. Zamkowa 5, 62-635 Przedecz
90'
Widzów:
GKS Osiek Wielki
GKS Osiek Wielki

Skład wyjściowy

Baszta Przedecz
Baszta Przedecz
GKS Osiek Wielki
GKS Osiek Wielki
Brak danych


Skład rezerwowy

Baszta Przedecz
Baszta Przedecz
GKS Osiek Wielki
GKS Osiek Wielki
Brak dodanych rezerwowych

Sztab szkoleniowy

Baszta Przedecz
Baszta Przedecz
Brak zawodników
GKS Osiek Wielki
GKS Osiek Wielki
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

Rafał Pietrzak

Utworzono:

11.05.2015

Baszta Przedecz pokonując u siebie GKS Osiek Wielki 7:0 odniosła najwyższe zwycięstwo w historii rozgrywek ligowych. Bramki zdobyli Patryk Barański (x3), Cezary Maciejewski (x2), Jakub Chmara i Rafał Pietrzak.

Całe spotkanie zawodnicy Baszty rozegrali bardzo mądrze i konsekwentnie. Już w pierwszej połowie zdobyli przewagę, której nie mogli roztrwonić. Prowadzenie przedeckiej drużynie dał Cezary Maciejewski, który przeciął dośrodkowanie Barańskiego na krótki słupek i zaskoczył bramkarza gości. Po tej bramce inicjatywę przejęli zawodnicy z Osieka Wielkiego, którzy byli groźni w środku pola. Niewiele jednak z tego wynikało, a niedługo potem prowadzenie podwyższył Czarek Maciejewski, który po długim podaniu Kamila Bieńka przelobował golkipera przyjezdnych.
Po golu na 2-0 nadal gra toczyła się w środku pola i lekko przeważali goście. Po kolejnym podaniu Bieńka, przy którym pomylił się stoper Osieka, do piłki dopada Barański, który mija bramkarza i lekko przez niego trącony nie pada na murawę, lecz przekłada piłkę na lewą nogę i uderza z "wewnętrzniaka" po długim słupku i piłka znów ląduje w siatce. Po tym golu inicjatywę mieli już tylko gospodarze.
Drugą połowę piłkarze z Przedcza zaczynają jeszcze bardziej ambitnie. Kapitalnie po silnym strzale Barańskiego interweniuje bramkarz GKSu, parując futbolówkę na rzut rożny. Kilka minut gry toczyło się w małym chaosie, po którym nastąpiła jeszcze wyraźniejsza przewaga Baszty. Do długiego podania z bramka Karolaka dochodzi ponownie Barański, który w polu karnym próbował lobować bramkarza Osieka - ten za pierwszym razem odbija piłkę, jednak po dobitce z prawej nogi piłka znów ląduje w siatce, mimo że golkiper znów był bliski obrony.
Nie minęło 5 minut a było już 5-0, kiedy przepięknie zza pola karnego uderzył Jakub Chmara, którego w momencie uderzenia złapał skurcz mięśnia łydki, co potwierdza ogromne zaangażowanie w grę środkowego Baszty.
Szybko szansę na hat tricka zmarnował Barański, który pogubił się, kiedy idealnie piłkę zagrał mu Janicki, który wykonywał świetnie brudna robotę, walcząc o piłkę na każdym centymetrze boiska. Jednak co się odwlecze to nie uciecze, i tak swoją trzecią bramkę w meczu zdobywa Barański, który wpakował futbolówkę do pustej bramki po przytomnym podaniu Pietrzaka. Jeszcze wcześniej słusznie nieuznanego gola zdobywa Tomasz Wróblewski, który po wrzutce z rożnego uderza ręką, za co otrzymuje żółtą kartkę. Gdy wynik 7-0 wydawał się już pewny, sędzia nie uznaje bramki Janickiego, który nabiegł na dośrodkowanie na pierwszy słupek i przeciął tor lotu piłki, pakując ją do siatki. Sędzia liniowy uznał jednak, że nasz napastnik był na spalonym, co było naprawdę dziwną decyzją. Wynik na 7-0 ustalił Rafał Pietrzak, któremu wrzutką z rożnego odwdzięczył się Barański. ładne uderzenie Rafała próbował bronić bramkarz Osieka, jednak silny strzał głową pod poprzeczkę okazał się skuteczny.
Do końca meczu obraz gry nie zmienił się i to Baszta miała swoje okazje, a akcje rywala były szybko przerywane przez szczelna obronę.
Za tydzień ciężki mecz wyjazdowy w Kawęczynie.

Baszta: Karolak - Hoang Van, T.Krawiecki, Bon ('46 T.Wróblewski), K.Chmara - Maciejewski ('80 Kazimierczak), J.Chmara ('67 Niewiarowski), Bieniek, Pietrzak - Janicki ('70 Brzeziński), Barański

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości