Dziękujemy Kapitanie !!!
Fenomen Jaro!!.
Piękne w posiadaniu kapitana w drużynie jest to, że kiedy upadasz a droga robi się stroma, możesz zawsze się na nim oprzeć, żeby stanąć na nogach. Zawsze wtedy, kiedy trzeba zakasać rękawy, żeby uwolnić drużynę i kibiców od rozczarowania. Pomagając jej wygrywać, podnosić się po porażce, pokonywać trudne chwile, łagodzić napięcia .Wicher miał takiego kapitana. . Jaro robił to przez 20 lat najpierw jako zawodnik później jako kapitan. Tak właśnie robią legendy.
Jak krótko z charakteryzować popularnego Jaro?
Wychowanek klubu na tyle utalentowany, by o wiele lepsze drużyny z potencjałem, proponowały mu kontrakty, ale wszelkie oferty odrzucający, choć żyjący ze świadomością, że jeśli pozostanie wierny, to sportowych marzeń nie spełni. Smutne, że czasem zapomina się naprawdę o wielkich piłkarzach, który poświęcają swoje kariery, by grać dla jednej drużyny. Przecież wielu tych, którzy zostawali na całe lata w swym ukochanym klubie zostało zapominanych. A wielcy mistrzowie są wspominani przez dziesięciolecia. Czy bardziej opłaca się szacunek i uznanie kibiców macierzystej drużyny? Czy może ogrom sukcesów, laury indywidualne i pamięć ludzi o wielkim mistrzu?
Spróbujmy na to odpowiedzieć. Spróbujmy poznać na czym polega fenomen Jarka.
Kiedy patrzymy na największych piłkarzy w historii piłki nożnej nie zawsze widać przywiązanie do barw klubowych. Wielu piłkarzy zmieniało kluby, by coś osiągnąć. Futbol na wyższym poziomie często zajmują najemnicy, którzy nigdy nie poznają miasta ani niczego się o nim nie dowiadują; nie mają pojęcia, dla kogo grają, kto siada na trybunach, jakakulturaich otacza. A kiedy się nasycą, sportowo lub finansowo, przeskakują do następnej drużyny. Wielu by zaistnieć odchodzi do coraz to lepszych klubów. Pozostawiając wprawdzie sporą gotówkę w klubowych kasach, ale tracąc coś innego. Tracąc szacunek i uznanie kibiców poprzedniej drużyny, bo przecież zdrada jest najgorsza i często niewybaczalna. Zapewnienia o miłości i ogromnym przywiązaniu nic tutaj nie zdziałają, gdyż nie mają pokrycia w czynach.
Jest jednak coś innego, odmiennego. Zachowanie, które dla niektórych wydaje się niemożliwe i krótko rzecz ujmując nieopłacalne jeśli chodzi o finanse, o zdobyte trofea, gdy idzie o popularność. Byli, są i miejmy nadzieję będą również piłkarze, którzy rozpoczynają karierę w jednym, ukochanym klubie, gdzie grają do końca swojej piłkarskiej kariery. Często dzieje się również tak, że takie osoby otrzymują posady w swych klubach w roli dyrektora sportowego czy trenera.
Śmieja to właśnie taki przypadek, przypadek z drugiego końca skali. Woli być zapamiętany jako „były piłkarz Wichru” niż innej drużyny. W świecie piłki kręcącej się wokół pieniędzy, taka postawa może budzić tylko wzruszenie. 20 lat miłości. Tylko tak można opisać historię Jarka z Wichrem. Na tę historię składają się upadki i wzloty, ale piłkarz z numerem 3 na pewno nie żałował dla swoich barw i kibiców zaangażowania, pasji, honoru i szacunku. I w zamian dostawał to samo.Po 20 sezonach zdecydował się powiedzieć „żegnaj” piłkarskiej karierze. Chciał zakończyć swoją karierę w tych barwach. Chociaż dobrze czuję się fizycznie, ma dalej chęć do gry i mógłby zagrać jeszcze ze dwa lata w innej drużynie. Teraz, po 20 latach, przyszedł czas, żeby zamknąć pewien rozdział. Dwadzieścia fantastycznych lat.
Wiemy dobrze, że piszemy o Wichrze.O klubie, który wygrał niewiele i który na pewno nie mógł rywalizować z tymi, którzy oferowali Ci miejsce w bardziej prestiżowych zespołach.
A jednak Jarek wybrał Dobre. W Dobrej jesteś mitem, gdzie indziej byłby wspaniałym piłkarzem, który zarabia wiele pieniędzy.Tutaj jesteś jedyny.I byłeś kapitanem Twojej Drużyny, piłkarzem, którego przeznaczeniem było bycie pierwszoplanowym bohaterem w piłkarskiej historii Dobrej.
Wicher miał dwóch czy trzech bardzo dobrych zawodników, reszta była po prostu średnia. Nie chcę tutaj obrażać, nie chcę krytykować, ale tak wyglądały realia. Mimo tego Śmieja i tak wyróżniał się w świecie piłki i to jest wielka siła piłkarza, dowodząca jego wielkiego talentu. Śmieja grał świetnie, ale cóż z tego jeśli Wicher nie osiąga sukcesów. Słabe sezony mogą snuć w głowie myśl o przenosinach, ale dalej jest wierny. Jest lojalny. Mimo tego, że nie jest tak szybki i zwrotny potrafi zaskoczyć błyskotliwością, jakimś niekonwencjonalnym podaniem czy genialną sztuczką. Pokazywał kto tak naprawdę dalej rządzi w Dobrej mimo wieku i wielu innych przeszkód. A dlaczego? Mógł się przecież obrazić się i odejść do jakiegoś innego klubu. Zarobiłby tam pieniądze, ale może dla niego nie liczą się pieniądze?. Może to facet, który jak nikt w świecie zakochał się w jednej drużynie i będzie jej wierny do końca swoich dni. Na tym polega fenomen Jarka Śmieja. I za to My wszyscy którzy mogli cieszyć się Twoją grą dziękujemy.
A każdą osobę która chciałaby pożegnać Jarka zapraszamy 8 lipca na stadion w Dobrej gdzie od godziny 11 rozpocznie się turniej piłki nożnej a po nim około godziny 18 zostanie rozegrany Super Mecz pomiędzy drużynami Wicher Dobra vs Jaro i Przyjaciele. MECZ Z OKAZJI ZAKOŃCZENIA KARIERY PIŁKARSKIEJ JARKA ŚMIEJA W WICHER DOBRA PO 20 LATACH GRY! Zapraszamy kibiców do gorącego dopingu a obecnych i były zawodników do wzięcia udziału w meczu!!!
Komentarze