9 kolejka.
W dzisiejszych małych derbach powiatowych nie brakowało niczego.Bramek,dramaturgi i trzeszczących kości,ostatecznie Wicher pokonał Orzeł Kawęczyn 2:1.
Goście w dzisiejszym meczu postawili sobie za cel pokonanie Wicher,postawili twarde warunki gospodarzom.Pierwsze minuty pokazały że Orły łatwo się nie poddadzą, zepchnęli Wicher do obrony
i o mały włos nie strzelili by pierwszej bramki.Na szczęście piłka trafiła w poprzeczkę,było to ostrzeżenie dla Wichru że czas zabrać się za porządne granie.Najgroźniejszą odpowiedzią było trafienie w słupek po niefortunnym wyjściu bramkarza gości i próbę przelobowaniu go.
Druga połowa meczu to już lepsza piłka w wykonaniu Wichru,przyspieszyli tempo rozgrywania akcji
i pierwsze efekty pojawiły się wkrótce.W 54 min. po totalnym zamieszaniu w polu bramkowym gości,Kuba Karpiński mocnym strzałem sprawdził bramkarza,ten wypluł piłkę,na szczęście w odpowiednim miejscu był Górski który dobił piłkę. Na następna bramkę czekaliśmy do 69 min.Do długiego podania w pole przed bramkowe gości doszedł Tomek Wypiór,mimo asekuracji obrońcy i wyjściu bramkarza strzelił do siatki.Końcówka meczu to już dramaturgia.Po ostrym wejściu zawodnika z Kawęczyna boisko musiał opuścić Morusinski. Na 10 min. przed końcem meczu Wypiór doznał kontuzji po ostrym wejściu zawodnika z Kawęczyna. Na 5 min. przed końcem spotkania czerwoną kartkę ujrzał Karpiński po faulu w polu karnym na zawodniku Orła. Jedenastkę pewnie wykorzystali goście. W ostatnich minutach Wicher grał w dziewięciu zawodników, bowiem limit zmian został wcześniej wykorzystany i mimo natarczywych ataków gości udało się dowieść wynik do końca spotkania.
Wicher Dobra - Orzeł Kawęczyn 2-1
Komentarze