6 kolejka.
W ramach VI kolejki klasy okręgowej Wicher Dobra zremisował 1:1 (0:0) z Wartą Eremita Dobrów. Mecz został rozegrany w Dobrowie.
Pierwsze minuty po gwizdku sędziego to spokojne zapoznawanie się z terenem i szanowanie piłki. Z czasem to jednak gospodarze zaczęli przejmować inicjatywę o czym świadczą dwie groźne akcje. Najpierw w 11. minucie groźnie dośrodkowanie z trudem wyłapał Kulak. A w 14. minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego minimalnie nie celnie głową uderzał zawodnik gospodarzy. Wicher odpowiedział strzałem Cieślaka w 16. minucie. Po błędzie bramkarza gospodarzy który nie złapał piłki po dośrodkowaniu, ta spadła pod nogi Cieślaka. Jego mocny strzał został jednak zablokowany przez obrońcę i zamiast cieszyć się bramką, Wicher rozpoczynał grę od rzutu rożnego. Dalsza część pierwszej połowy nie przyniosła widzą dużych emocji. Sporo było walki w środku pola, pojedynków główkowych, natomiast składnych akcji z jednej jak i drugiej strony praktycznie nie oglądaliśmy. W podaniach naszych piłkarzy brakowało dokładności natomiast gospodarze grali „wysokimi piłkami”. Niewiele z tego jednak wynikało. Kilka akcji nieźle się zapowiadało, ale w finalnym momencie brakowało precyzji lub odpowiedniej decyzji. Stąd też bramkarze obu zespołów niewiele mieli do roboty, a z boiska długimi momentami wiało nudą. Jedyna godna uwagi sytuacja z naszej strony miała miejsce w 34. minucie. Kiedy to Karpiński doszedł do sytuacji „sam na sam” z bramkarze Warty, jednak jego techniczny strzał został w nieprawdopodobny sposób zatrzymany przez bramkarza.
Druga połowa zrekompensowała widowni nie ciekawą pierwszą część meczu. Początek zdecydowanie należał do gospodarzy. Już w 47 minucie na listę strzelców wpisać się zawodnik Warty. Po bardzo dobrym dośrodkowaniu z prawej strony boiska, wbiegł On na „krótki słupek”, jako pierwszy doszedł do piłki i umieścił ją w siatce obok bezradnego bramkarza. Bramka ta podziałała bardzo motywująco na naszych zawodników. Zaczęli budzić się z letargu i śmielej podchodzili pod bramkę rywali. Na efekt nie trzeba było długo czekać. W 61. minucie bramkę wyrównującą zdobył Fret który popisał się strzałem z linii pola karnego. Asystę przy tej bramce zaliczył Janicki. Który najpierw minął obrońcę, wpadł w pole karne i gdy wydawało się że wyłoży piłkę wzdłuż bramki, pokazał dobry przegląd pola i wycofał piłkę do nabiegającego Freta. Minutę później doszło do brutalnego zagrania zawodnika gospodarzy. Janicki został uderzony w głowę i padł na murawę, na szczęście po udzieleniu mu pomocy medycznej wrócił do gry. Sytuacja ta miała miejsce gdy akcja meczu toczyła się po drugiej stronie boiska a Janicki nie brał w niej udziału. Dlatego też zachowanie zawodnika z Dobrowa musiało być celowe i zaplanowane. Warty odnotowania jest fakt że żaden z sędziów nie widział tego zdarzenia. O ile sędzia główny podążał za akcją i nie musiał widzieć zdarzenia, to brak reakcji ze strony sędziego liniowego budzi kontrowersje. Po tym incydencje mecz stał się jeszcze bardziej brutalny i ostry, żaden z zawodników nie odstawiał nogi. W dalszej części meczu Wicher oddalił grę od własnego pola karnego i szukał gola na wagę trzech punktów. W 71. minucie groźnie lecz nie celnie uderzał Morusiński. Minutę później ładną akcję wykonał Karpiński który po serii zwodów wpadł w pole karne i odegrał piłkę do Janaszczyka ale ten blokowany przez obrońcę nie trafił w piłkę. Wicher coraz bardziej naciskał. Po dośrodkowaniu w światło bramki Karpińskiego z rzutu wolnego, piłkę z najwyższym trudem wybił bramkarz na rzut rożny. W 77 minucie nasi piłkarze starali się powtórzyć akcje po której padła wyrównująca bramka. Najpierw dobrym podaniem popisał się Janaszczyk. Piłka trafiła do Janickiego a ten znajdując się w polu karnym wycofał piłkę do Karpińskiego. Niestety jego strzał okazał się nie celny. Gospodarze cofnęli się do obrony i starali się grać z kontry. Robili to niedokładnie albo na ich drodze stawali nasi obrońcy. Jednak w 86. minucie mogli nas skarcić. Po długim podaniu z głębi pola w sytuacji „sam na sam” znalazł się zawodnik Warty. Jednak Kulak dobrze wyszedł z bramki i zatrzymał strzał napastnika ratując nas zespół przed porażką. W przedłużonym czasie gry na bramkę uderzał jeszcze Człapa ale nie trafił w bramkę.
Wicher Dobra przywiózł cenny pkt z trudnego terenu. Gospodarze mogą się cieszyć i być zadowoleni bo zatrzymali lidera. Po wyrównanej pierwszej połowie a może nawet ze wskazaniem na gospodarzy, druga części meczu to już zdecydowanie dominacja naszej drużyny. I choć Wicher nie odniósł kolejnego zwycięstwa to gra naszej drużyny nadal może cieszyć i dawać spore powody do optymizmu. Wiemy że wszystkiego nie wygracie ale wiemy też że z każdym wygrać możecie.
Warta Eremita Dobrów – Wicher Dobra 1:1 (0:0)
Bramki: 1:0 Błażej Lewandowski (47), 1:1 Adrian Fret (61)
Kartki Wicher: Białek (26), Fret (40), Janicki (51), Simiński (90+2)
Skład: Kulak, Józefiak D, Simiński, Białek, Morusiński, Karpiński, Fret, Gromada, Janicki, Człapa, Cieślak (65 Janaszczyk)
Autor: Michał K.
Komentarze