2 kolejka.

2 kolejka.

  Wicher Dobra wygrał na wyjeździe z Wartą Krzymów 1:0 (1:0) w 2 kolejce ligi okręgowej. Fajerwerków w grze nie było , ale Wicher odniósł cenne zwycięstwo.

  Mecz nie był porywającym widowiskiem, ale zawodnicy pokazali ducha walki. Ostrych starć było bardzo wiele. Świadczy o tym między innymi duża liczba kartek. Brakowało płynnej gry i widowiskowych akcji. Zamiast tego kibice oglądali dużo szarpaniny i boiskowych przepychanek.

  Początek spotkania to walka o dominację w środku pola. Żadna z drużyn nie potrafiła stworzyć zagrożenia pod bramką przeciwnika. Wicher swoją szanse miał dopiero w 16 minucie. Kiedy to Karpiński zdecydował się na lobowanie bramkarza Warty z dalszej odległości jednak uderzał zbyt mocno i piłka przeleciała nad poprzeczką. Gospodarze odpowiedzieli bardzo groźną akcją w 19 minucie. Po podaniu z głębi pola napastnik Warty znalazł się w sytuacji „sam na sam” z naszym golkiperem. Jednak dobrą interwencją popisał się Kulak, który wyszedł z bramki skrócił kąt i zdołał wybronić strzał napastnika Warty. W 31 minucie Wicher powinien objąć prowadzenie ale swojej sytuacji nie wykorzystał Simiński. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłka praktycznie spadła mu pod nogi jednak nie "czyste" uderzenie sprawiło że z bliskiej odległości nie trafił w bramkę. W 40 minucie było już jednak 1:0 dla Wichru. Po mocnym dośrodkowaniu z prawej strony tyłem do bramki w polu karnym piłkę przyjął Cieślak, zdołał się odwrócić i umieścić futbolówkę w siatce. Przed przerwą bramkarza Warty znów próbował zaskoczyć Karpiński. Ale jego strzał z rzutu wolnego ponownie okazał się nie celny. W doliczonym czasie gry groźne dośrodkowanie z rzutu wolnego wyłapał Kulak.

  Druga połowa meczu rozpoczęła się od mocnego uderzenia Warty. W 52 minucie bardzo dobrze zachował się Simiński który w ostatniej chwili wybił piłkę z pod nóg przeciwnika. Gdyby nie ta interwencja zawodnik Warty miałby przed sobą tylko pustą bramkę. Minutę później znów groźnie było pod bramką Wichru. Napastnik gospodarzy znalazł się "sam na sam" z Kulakiem. Jednak jego strzał można nazwać bardziej podanie do bramkarza niż strzał z którym Kulak nie miał żadnego problemu. W 61 ponownie dobrze interweniował Simiński zażegnując groźną akcję Warty. W dalszej części spotkania gra stała się jeszcze bardziej zacięta i nerwowa. Dużo było rwanej gry, fauli w środku pola, przepychanek a szarpiących się zawodników musieli rozdzielać ich koledzy z drużyny. W końcówce meczu Wicher skupiła się na utrzymaniu wyniku i przeprowadzaniu kontrataków. A gospodarze na desperackich atakach. Dwie dobre interwencje zanotował Kulak przy strzałach rywali. Wicher odpowiedział uderzenie Człapy za pola karnego ale nie sprawiło ono problemu bramkarzowi.

  Mecz nie był wspaniałym spektaklem ale takie mecze też się zdarzają. Mamy zwycięstwo, a to się najbardziej liczy. Nasi zawodnicy pokazali charakter, pokazali że nie są chłopcami do bicia. Mamy 3 punkty, kolejny mecz wygrany i fotel lidera Konińskiej klasy okręgowej.

  Warta Krzymów - Wicher Dobra 0:1 (0:1)

  Bramki: 0:1 Cieślak (40)

Kartki żółte dla Wichru: Fret (56), Karpiński (77), Białek (82), Wypiór (85), Simiński (90+1)

Skład Wichru: Kulak, Simiński, Białek, Gromada, Józefiak D, Morusiński, Fret, Człapa (90 - Grabowski), Karpiński, Cieślak (80 - Janaszczyk) , Wypiór

Autor: Michał K.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości